Osiągnięcie szczytu gry wymaga ciężkiej pracy i ambicji. Zostawiasz tam? Ciężka praca i ambicja mówi neurolog, dr Marcin Rogoziewicz, którego szpital w Polsce jest jedynym na świecie, który osiągnął diamentowy status w 13 kolejnych edycjach nagród Europejska Organizacja Udarowa (ESO) Angels.
Dwa zdarzenia zdecydowanie zmieniły przebieg leczenie udar mózgu w 107 Szpitalu Wojskowym w Wałczu w północno-zachodniej Polsce. Ostatnie z nich miały miejsce w 2018 r., gdy po raz pierwszy po zapoznaniu się z Inicjatywa Angels oddział lecznia udarów w szpitalu wprowadził swoje dane dotyczące leczenie do rejestru jakości leczenie udaru RES-Q. Odkrycie, że zakwalifikowali się do otrzymania złotej nagroda na poziomie podstawowym, chociaż samo osiągnięcie w sobie zagrało ich ducha konkurencji. Drugi kwartał 2018 r. to ostatni raz 107 Szpital Wojskowy musiał być zadowolony z czegoś mniejszego niż diament.
Wcześniejsze zdarzenie miało miejsce pod koniec 2015 roku, kiedy dr Marcin Rogoziewicz został kierownikiem neurologia w 107 Szpitalu Wojskowym.
Jeśli dr Rogoziewicz szukał wyzwania, udał się do odpowiedniego miejsca. "leczenie ostry udar mózgu mózgu oraz wczesne leczenie udaru było bardzo fragmentarnie" - mówi. "Wskaźnik rekanalizacja wahał się na poziomie kilku procent i nie było świadomości korzyści leczenia tromboliza".
Znalezienie braku, no, wszystko, nowy kierownik neurologia zdał sobie sprawę z tego, że prawie wszystko trzeba by było zmienić, więc tak.
Ambicje dr Rogoziewicza do zmiany oddziału nie ograniczały się do udar. W ciągu najbliższych kilku lat rozwinęliby zdolność do leczenia szerokiego spektrum zaburzeń neurologicznych, w tym stwardnienia rozsianego, spastyczności udar, dystonii ogniskowej i skurczu połowiczego, a w 2018 roku partnerstwo jego oddziału z Inicjatywa Angels doprowadziło do przełomu.
Prostota i zaufanie
Do 2018 r. dr Rogoziewicz już prowadził szczelny łód. Jako najmłodszy neurolog w swoim oddziale miał wiele powodów, aby zastanowić się nad charakterem przywództwa, a jego zdaniem lider powinien cieszyć się szacunkiem i bezwzględnym zaufaniem swojego zespołu. Musiał dbać o swój zespół, bronić go i szanować, ale także zachowywać się w sposób wymagający i czujny, gdy przyszło mu do działania.
Jako lider tego typu dr Rogoziewicz stworzył zespół udarowy oparty na pracy zespołowej, dyscyplinie i organizacji.
"leczenie udar mózgu zajmuje się sieć osób z różnych obszarów szpitala i wszystkie one muszą dobrze współpracować" - mówi. "Musicie stworzyć krótką i prostą procedurę, którą każdy członek personelu powinien mieć na myśli. Prostota jest ważna. Każdy członek personelu ma przypisane zadanie i musi dokładnie wiedzieć, co robić. Każda osoba powinna ufać drugiej. Musisz szybko i dobrze wykonywać swoją pracę, a następnie przekazać pacjent kolejnej osobie w łańcuchu.”
To ustandaryzowane podejście oznaczało, że gdy dr Rogoziewicz przeszedł przez ścieżkę Angels, natychmiast doszło do ślubu myśli. Ale to było jego przekonanie, że nic więcej nie można by zrobić, aby skrócić średni czas oczekiwania między przybyciem do szpitala a podaniem leku, a następnie najeżdżał kursorem o nieco ponad 50 minut.
Aby zakwalifikować się do statusu diamentowego w nagrodach Europejska Organizacja Udarowa (ESO) Angels, szpitale musiały leczyć 50% pacjentów z udar niedokrwienny w czasie krótszym niż 45 minut.
"Po wprowadzeniu naszych danych do RES-Q okazało się, że nasze osiągnięcia były wystarczające tylko dla złotego statusu" - mówi dr Rogoziewicz. "Przeanalizowaliśmy procedurę, porównując ją również z innymi ośrodkami. Odkryliśmy, że rozpoczęcie trombolizy w pracowni TK znacząco skracało czas oczekiwania między przybyciem a rozpoczęciem zabiegu”.
W kolejnym kwartale 107 Szpital Wojskowy osiągnął status diamentowy, co, jak dr Rogoziewicz to przyznał, stało się ich stałym domem.
Klucz do zachowania spójności
"Rzemień diamentowy to tylko grudka węgla, która przykuła do swojej pracy" - mówi Leonardo da Vinci sławny – metafora, która służy opisaniu podejścia dra Rogoziewicza do doskonałości. Do tej pory jego szpital zdobył 13 kolejnych nagród diamentowych, co stanowi doskonałe osiągnięcie dla żadnego innego szpitala. Klucz do spójności nie leży jednak w 13 certyfikatach, które przyklejają ściany oddziału neurologia, ale w ścisłej zgodności z procedurą i zobowiązaniem do ciągłego doskonalenia.
"Nie robimy tego za nagrody, ale aby poprawić jakość leczenie" - mówi dr Rogoziewicz. "Oczywiście nagrody są ważne, ale stanowią tylko wartość dodaną. Jeśli Twój cel otrzymuje nagroda i okazuje ją w lokalnej społeczności,
nie gwarantuje, że zachowasz najwyższy poziom wydajności. Jeśli jednak chcesz poprawić jakość leczenie, będziesz to robić konsekwentnie, a nagrody diamentowe będą przyznawane”.
Determinacja, że dziś będzie lepiej niż wczoraj, doprowadziła do zespół udarowy w 107 Szpitalu Wojskowym, który spełnił kilka kryteriów wyróżnień. Trzy lata po rozpakowaniu pierwszego diamentu zgłaszają medianę czas oczekiwania między przybyciem do szpitala a podaniem leku wynoszącą około 22 minut, a wskaźnik tromboliza wynoszący około 45% jest jednym z najlepszych na świecie. "Jest to skutek starannego powiadomienia z wyprzedzeniem" - dr Rogoziewicz. "Musimy wiedzieć, że pacjent z udarem zbliża się, aby przygotować się do działania.
"Ponadto nasz zespół stanowczo wierzy, że tromboliza zmniejszy śmiertelność i poprawi wyniki leczenia pacjent. Jeśli decyzja o podaniu leku trombolitycznego nie jest całkowicie prosta, zawsze staramy się znaleźć możliwość zastosowania tego leczenie. Oczywiście w przypadkach, gdy istnieją bezwzględne przeciwwskazania, wycofujemy się, ale w niejednoznacznych sytuacjach, w których ani podawanie leku, ani nie podanie go nie byłoby błędem, domyślnie stosujemy leczenie”.
Trochę magii
W przypadku lekarza, który jest ściśle regulowany procedurą i odpowiedzialnością, dr Rogoziewicz nieoczekiwanie mówi o swojej karierze, podając "fascyncję z perfekcjami ludzkiego ciała jako zestaw wspaniale współpracujących organów".
"Podczas studiów medycznych w Bydgoszczy zawsze kojarzyłem neurologia z odrobiną magii" - mówi. Ale pod magią znajduje się wymagająca i atrakcyjna logika neuroanatomii i neurofizjologii. "Jestem osobą utworzoną dla konkretnych zadań", mówi dr Rogoziewicz. "Przewiduję różne sytuacje, a następnie staram się jak najlepiej wykonać przydzielone zadanie, patrząc na nie pod różnymi kątami." Ale bez względu na to, jak fajne i odważne jest podejmowanie decyzji, nigdy nie zapomina, że "za każdą decyzją może być również tragedia człowieka".