„Nie mogę Ci podziękować wystarczająco dobrze, a wszyscy pozostali członkowie Twojego zespołu. Pomogłeś uratować moją mamę. Wszyscy uratujesz tak wiele matek”.
Były to słowa używane przez członka rodziny pacjent do Pâmela Godoy, jednego z naszych niesamowitych konsultantów Angels w Brazylii, którzy dzielą się swoją inspirującą historia w najnowszej edycji The Angels Journey.
Gdyby mi jednak pozwolić, chciałabym przekazać to wydanie matce, której nie moglibyśmy uratować, ale której cierpienie można bezpośrednio powiązać z wieloma innymi matkami żyjącymi dzisiaj z ich nienaruszonym życiem.
W niedzielę 1 grudnia 2013 moja teściowa doznała wyniszczającego udar mózgu w Republice Południowej Afryki. Przybyła do szpitala mniej niż godzinę po wystąpieniu objawów. Wierzyliśmy w światowej klasy prywatny system opieka zdrowotna w Republice Południowej Afryki i wierzyliśmy, że po dotarciu do szpitala otrzyma najlepszą możliwą opiekę. Nie mieliśmy pojęcia, że to, co się wydarzyło w ciągu najbliższych kilku godzin, zmieniłoby nasze życie na zawsze – a w końcu życie milionów ludzi na całym świecie.
Niestety, tak jak wiele innych szpitali na całym świecie, szpital ten nie był gotowy do leczenia udar. Zajęło to siedem godzin zanim pielęgniarka ostatecznie zaleciła wykonanie badanie TK, a to, co zostało stwierdzone, miałoby wpływ na życie mojej matki na zawsze. Doznała zakrzepicy żył mózgowych, a w godzinach, które upłynęły od początku objawów, narastanie ciśnienia w naczyniach krwionośnych powodowało obrzęk i krwawienie. Niewykrywany i nieleczony udar zakrzepowy zamienił się w zagrażający życiu udar krwotoczny.
Przez resztę życia będzie potrzebowała opieki w pełnym wymiarze godzin. I osoby najbliżej niej mogłyby zostać pochłonięte wiedzą, że to była możliwa do uniknięcia tragedia.
Zgadzam się z firmą Pâmela: wypada inaczej, gdy pacjent ma twarz i imię.
Podczas niedawnego wydarzenia Angels lekarz otworzył prezentację, mówiąc: "udar to katastrofa!" Zgadzam się w pełni. Moja teściowa była potężną kobietą analityczną, która zawsze wybierała swoje słowa ostrożnie. Po udar wciąż była w stanie łączyć zdania ze sobą, ale ponieważ udar spowodował afazja Wernickego, prawie nic jej nie powiedziała nie miało sensu.
Doskonały dyrektor szkoły, żona i babcia, która została poświęcona, nigdy nie zostaną nam zwrócone. Zamiast tego miała dziewięć lat i prawie dwa miesiące stopniowego pogarszania się, ostatecznie stała się przykuta do łóżka, nie jest w stanie wykonywać nawet najbardziej podstawowych funkcji bez pomocy i wymaga ciągłej opieki. W niedzielę 29 stycznia 2023 zmarła.
To ona i jej rodzina cierpią, co doprowadziło mnie do rozpoczęcia programu Angels w Republice Południowej Afryki. Początkowo chodziło o zrobienie wszystkiego w mojej mocy, aby upewnić się, że ta sama unikalna tragedia nie trafiła w żadną inną rodzinę w moim kraju ojczystym. Teraz, prawie dziesięć lat później, dzięki ciężkiej pracy i zaangażowaniu konsultantów Angels na całym świecie, dzięki niezliczonej liczbie matek uratowanych, pozostaje ona gorzka i słodka
że nie mogliśmy jej zmienić.
Czasami błonności przechodzą przez krople deszczu.
Mam nadzieję, że historie inspiracji, które tutaj dzielimy, będą przypominać Ci nie tylko o tym, gdzie jesteśmy i w czym pracujemy, ale także o tym, skąd pochodziliśmy.
W tym wydaniu możesz przeczytać, co dzieje się, gdy leczenie udaru staje się prostym sercem, jak w naszej historia o St. Łukasz w Bolesławiec, szpitalu w regionie Dolno Śląskim w Polsce. W Hiszpanii znajdziesz inspirację, od pierwszego szpitala, aby zdobyć nagroda diamentową w Andalusii. Dowiesz się, w jaki sposób wolontariusze doraźni w Rumunii odnajdują własne nagrody w ramach uczenia się społeczności na temat udar mózgu.
Dzielimy się również przykładami innowacji z dziedziny, takich jak szkolenia symulacja w Kaunie, Litwie oraz warsztaty dotyczące worków udar opracowane przez innowacyjnego konsultant w Polsce. Podsumowujemy to wydanie, chodząc w butach pięciu nowych konsultantów, którzy właśnie rozpoczęli swoją podróż, aby dać jeszcze więcej matkom i ojcom i dziadkom drugą szansę na życie.