
Jeden z członków naszego zespołu był niedawno świadkiem strasznego scenariusza podczas lotu z Frankfurtu do Dżakarty, kiedy lot musiał zostać przeniesiony do Mumbaju
młody mężczyzna nagle chorował poważnie. Gdy opowiadała nam historia, doprowadziła do dyskusji na temat tego, co byłoby gorsze – poważnie choruje na samolot lub budzi się w szpitalu w kraju, którego Pan/Pani nie zna, i że nigdy nie zamierzał/a Pan/Pani odwiedzać.
Kilka lat temu byłem obecny na wydarzeniu, podczas którego prelegent poinformował słuchaczy, że każda osoba w wieku powyżej 60 lat, która decyduje się na wakacje, powinna upewnić się, że jest blisko kompleksowego centrum leczenia udarów. Może to być rzetelna rada, ale co by było, gdyby różnica w prawdopodobnych rezultatach nie została określona głównie przez rodzaj budynku lub obiektów, które były dostępne?
Zaczynam uświadamiać sobie, że ważniejszym predyktorem dobrych wyników są osoby, które dbają o to, aby w budynku dostępna była najlepsza możliwa opieka.
Czy nie byłoby to wspaniałe, to jakbyśmy mogli stworzyć społeczność złożoną z tych ludzi – dążenia do doskonałości i czynników napędzających zmiany? A potem zamiast martwić się zbytnio o zasoby, które posiadali lub których nie posiadali, musimy jedynie wspierać twórców zmian. I jak już będą wystarczająco dobrze wyposażeni, wyślij je do wszystkich zakątków świata, aby być bezpiecznymi rękami dla tych pacjentów, którzy doświadczali najgorszego dnia swojego życia.
Może to brzmieć jak fikcyjny opis, który pasuje do nowości Dana Browna, ale po przeczytaniu historii z tegorocznej edycji WSC Angels Journey zdasz sobie sprawę, że właśnie tak się dzieje w świecie leczenie udaru. Ta społeczność – Twoja społeczność, Społeczność Angels – to społeczność ponad 220 000 podobnych profesjonalistów, której jednym celem jest zapewnienie pacjentom z udar drugiej szansy na życie. Zdasz sobie również sprawę, że ta społeczność rozwija się i rozwija. Dobrą wiadomością dla osób podróżujących, jak dla lokalnych, jest to, że społeczność rozprzestrzenia się obecnie nawet do miejsc, które nie mogły trafić na nasze listy, jeśli bliskość do wymyślnego szpitala wpłynęła na nasz wybór.
Z brzegów rzeki Brahmaputra w Indiach do małego malezyjskiego miasta, do którego dostęp ma tylko łódka. Od wyspy na Filipinach do słonecznej RPA, od Pakistanu do Omanu. Nawet w małych krajach, takich jak Macedonia Północna i w odległych społecznościach w Kolumbii, znajdą Państwo tych mistrzów naszej społeczności.
Nasza podróż WSC jest pełna przykładów tego, jak społeczność czyni świat bezpiecznym dla udar mózgu. A jeśli uważasz, że tylko lekarze rzucą zmianę, daj sobie inspirację pielęgniarkom i paramedykom, których historie również omówiono tutaj.
Zawsze nazywaliśmy Angels nie kampanią czy projektem, ale ruchem, ponieważ ruch jest czymś, co w miarę, jak się rozwija, staje się nie do zatrzymania. Nawet wojna na całą skalę może zatrzymać ruch, co zilustruje nasz zespół Bohaterów drużyny FAST na Ukrainie.
To, co napędza nasz ruch, to ludzie, którzy tworzą tę niesamowitą społeczność. Bezinteresowni ludzie, którzy są mentorami dla rozwijających się osób i którzy pracują wspólnie ze wspólnym celem, co zostało zilustrowane w naszej sekcji dotyczącej tegorocznego programu mentoringu w Ameryce Południowej.
Podróżujący lub nie, lubię te historie i spotkania z osobami, których bezpieczne ręce roznoszą opiekę na całym świecie.
